Jakże często to robimy. Porównujemy siebie do innych, często nawet nie znając tej osoby, nie znając jej historii, jej doświadczeń i traum.
Nie zastanawiamy się jak wiele ktoś wycierpiał, jak wiele poświęcił i kogo poświęcić „musiał” żeby być w miejscu, w którym jest.
- Nie zawsze wygląd idzie w parze z samopoczuciem.
- Nie zawsze ilość pieniędzy przekłada się na radość i szczęście.
- Nie zawsze przystojniak u boku daje poczucie bezpieczeństwa i spełnienia w związku.
- Nie zawsze piękna kobieta jest ciepła i potrafi utrzymać i zapewnić mężczyźnie ciepło domowego ogniska.
- Nie zawsze lepsze ciuchy dają komfort psychiczny i pewność siebie.
- Nie zawsze dziani rodzice to szacunek i uznanie wśród rówieśników.
- Nie zawsze piękny dom to poczucie komfortu i stabilizacji.
- Nie zawsze małżeństwo daje pewność, że dana osoba zostanie z nami na całe życie.
- Nie zawsze dziecko to szczyt marzeń i spełnienia w związku.
- Nie zawsze dobrze płatna praca oznacza spełnienie zawodowe i spokojną emeryturę.
To wszystko gra pozorów. Gramy w nią wszyscy – jedni lepiej, drudzy gorzej. Ale gramy, bez wyjątku.
DLATEGO…
Zanim komuś „pozazdrościsz” czegokolwiek pomyśl, że ta osoba ma swoje życie, też popełnia błędy, też doświadcza i też czasami upada. To co z pozoru dla Ciebie wydawać by się mogło czymś niezastąpionym i cudownym – nie zawsze jest takie w rzeczywistości.
Często pod pierzynką pozorów znajdują się takie same lęki, takie same rozczarowania, takie same oczekiwania i potrzeby.
Zatem zanim będziesz pragnął żyć cudzym życiem dwa razy się zastanów w czyje buty chcesz wejść i czy po prostu nie lepiej zmienić szewca i podreperować własne.